Przed meczem Polaków ekipa Hiszpanii uporała się z Tunezją 26:30 (17:14) i było jasne, że Polska awansuje dalej. Ale chodziło o to, by pokonać Brazylię i wejść do dalszej fazy z zaliczonym zwycięstwem z tą drużyną (oraz porażką z Hiszpanią).
Polacy rozpoczęli faulem w ataku, ale Brazylijczyków zatrzymał bramkarz Orlen Wisły Płock Adam Morawski, tak świetnie spisujący się dwa dni wcześniej w pojedynku z Hiszpanią. W 4. minucie do siatki trafił z koła Gębala i Polska objęła prowadzenie.
Na 2:0 do pustej bramki trafił Moryto - rywale grali wówczas bez bramkarza. Była szansa na 3:0, ale to rywale w 7. minucie zdobyli pierwszą bramkę. Polacy grali świetnie w obronie, a formę z potyczki z Hiszpanią utrzymywał Morawski.
Niestety, w ataku nasi reprezentanci zaprezentowali się słabiej, zdarzały się straty, niecelne podania. Po 10. minutach wynik był bardzo niski, zaledwie 3:2. Katastrofalne błędy notował Przybylski, Brazylia wyrównała na 3:3.
W 13. minucie pokazał się Przemysław Krajewski z Wisły, rzucając ze skrzydła na 5:4. Po kwadransie po pięknym, dalekim podaniu Morawskiego Moryto podwyższył z kontry na 7:5. A gdy za chwilę trafił na 8:5, trener Brazylii poprosił o czas.
Niestety, poskutkowało, bo rywale wyszli na prowadzenie 9:8! Cztery minuty przed końcem było 10:10. Szkoda, że Polacy nie wykorzystali wielu sytuacji w ataku, bo prowadziliby już różnicą 2-3 bramek. Ale walczyli do końca, w ostatniej akcji pierwszej połowy Olejniczak trafił na 13:11.
W drugiej połowie szybko dwie minuty zarobił Gębala, ale w sytuacji sam na sam obronił Morawski! Po bramce Majdzińskiego w 35. minucie biało-czerwoni odskoczyli na 16:12.
Gdy w 27. minucie z koła trafił Gębala, zrobiło się 19:14, a po chwili na 20:14 do pustej bramki rzucił Nafciarz Przemysław Krajewski! Zdenerwowany szkoleniowiec rywali poprosił o czas. Morawski szalał dalej, było już 21:14.
W 43. minucie po kolejnej obronie Morawskiego do pustej bramki trafił Sićko i na tablicy pojawił się wynik 25:15. W drugiej połowie Polacy trafili do siatki aż 12 razy. a rywale z Ameryki Południowej - zaledwie cztery!
Pięć minut przed końcem w ekstazę wprawił kolegów Walczak, który przechwycił piłkę i skontrował na 30:20.
Polska utrzymała przewagę, wygrała 33:23. W dalszej fazie rywalami będa Niemcy, Węgry i Urugwaj.
Polska - Brazylia 33:23 (13:11)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.