reklama
reklama

Znów Adam Morawski show! Brazylia zmiażdżona przez Polskę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fot. Tomasz Miecznik

Znów Adam Morawski show! Brazylia zmiażdżona przez Polskę - Zdjęcie główne

foto Fot. Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W trzecim meczu grupowym w mistrzostwach świata w Egipcie reprezentacja Polski pokonała Brazylię aż 33:23 (13:11). Po raz drugi fantastycznie zagrał bramkarz Orlen Wisły Płock Adam Morawski, wybrany MVP pojedynku.
reklama

Przed meczem Polaków ekipa Hiszpanii uporała się z Tunezją 26:30 (17:14) i było jasne, że Polska awansuje dalej. Ale chodziło o to, by pokonać Brazylię i wejść do dalszej fazy z zaliczonym zwycięstwem z tą drużyną (oraz porażką z Hiszpanią).

Polacy rozpoczęli faulem w ataku, ale Brazylijczyków zatrzymał bramkarz Orlen Wisły Płock Adam Morawski, tak świetnie spisujący się dwa dni wcześniej w pojedynku z Hiszpanią. W 4. minucie do siatki trafił z koła Gębala i Polska objęła prowadzenie. 

Na 2:0 do pustej bramki trafił Moryto - rywale grali wówczas bez bramkarza. Była szansa na 3:0, ale to rywale w 7. minucie zdobyli pierwszą bramkę. Polacy grali świetnie w obronie, a formę z potyczki z Hiszpanią utrzymywał Morawski.

Niestety, w ataku nasi reprezentanci zaprezentowali się słabiej, zdarzały się straty, niecelne podania. Po 10. minutach wynik był bardzo niski, zaledwie 3:2. Katastrofalne błędy notował Przybylski, Brazylia wyrównała na 3:3.

W 13. minucie pokazał się Przemysław Krajewski z Wisły, rzucając ze skrzydła na 5:4. Po kwadransie po pięknym, dalekim podaniu Morawskiego Moryto podwyższył z kontry na 7:5. A gdy za chwilę trafił na 8:5, trener Brazylii poprosił o czas.

Niestety, poskutkowało, bo rywale wyszli na prowadzenie 9:8! Cztery minuty przed końcem było 10:10. Szkoda, że Polacy nie wykorzystali wielu sytuacji w ataku, bo prowadziliby już różnicą 2-3 bramek. Ale walczyli do końca, w ostatniej akcji pierwszej połowy Olejniczak trafił na 13:11.

W drugiej połowie szybko dwie minuty zarobił Gębala, ale w sytuacji sam na sam obronił Morawski! Po bramce Majdzińskiego w 35. minucie biało-czerwoni odskoczyli na 16:12.

Gdy w 27. minucie z koła trafił Gębala, zrobiło się 19:14, a po chwili na 20:14 do pustej bramki rzucił Nafciarz Przemysław Krajewski! Zdenerwowany szkoleniowiec rywali poprosił o czas. Morawski szalał dalej, było już 21:14.

W 43. minucie po kolejnej obronie Morawskiego do pustej bramki trafił Sićko i na tablicy pojawił się wynik 25:15. W drugiej połowie Polacy trafili do siatki aż 12 razy. a rywale z Ameryki Południowej - zaledwie cztery!

Pięć minut przed końcem w ekstazę wprawił kolegów Walczak, który przechwycił piłkę i skontrował na 30:20. 

Polska utrzymała przewagę, wygrała 33:23. W dalszej fazie rywalami będa Niemcy, Węgry i Urugwaj.

Polska - Brazylia 33:23 (13:11)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama